Zdarzyć się może, nawet wytrawnemu żeglarzowi, że nagły szkwał, uderzający nas w burtę, na dodatek przy małej prędkości położy nasz jacht. Jest to sytuacja niebezpieczna, ale nie beznadziejna. Pierwszą rzeczą jaką robimy po wywrotce, to policzyć stan załogi i w miarę możliwości dopilnować, by wszyscy ubrali się w indywidualne środki ratunkowe. Jeśli stan się nie zgadza, należy niezwłocznie podjąć poszukiwania osoby, której nie ma. Druga rzecz to zabezpieczenie jachtu przed przewróceniem się do góry dnem, czyli tzw. "grzybem". Robimy to przez podłożenie pod maszt koła ratunkowego, przy jednoczesnym obciążeniu miecza na którym stawiamy optymalnie dwóch załogantów. Pamiętajmy by na mieczu stawać przy samym kadłubie, tam gdzie wychodzi on ze skrzyni mieczowej, zapobiegnie to jego zgięciu i późniejszemu blokowaniu się. Jeśli uda nam się utrzymać jacht w tej pozycji, to można podjąć próbę jego postawienia. Załoganci stojący na mieczu starają się przeciągnąć jacht na siebie, przenosząc środek ciężkości jak gdyby na koniec miecza. Załogant który jest w pobliżu masztu powinien spróbować oderwać maszt od wody. Gdy tego typu próby nie przyniosą rezultatu, trzeba zdjąć żagle. W przypadku żagli bawełnianych, zdjęcie żagli musi nastąpić jak najszybciej, póki nie nasiąkły i nie spęczniały w likszparze. Jeżeli jacht zacznie wstawać, trzeba wyczuć moment, aby przestać go przebalastowywać, gdyż przewróci się w drugą stronę. Zwykle jest to moment "odklejania się" dolnego liku grota lub przechyłu jachtu, wynoszącego ok. 40 - 45 stopni. Najmniej ciekawym scenariuszem jest wywrotka jachtu do góry dnem. Na pewno nie będziemy w stanie podnieść jachtu własnymi siłami. Jachty śródlądowe konstruowane są tak by zachować pływalność dodatnią, nawet ze sporym zapasem. Trzeba zatem pozbierać załogę w pobliżu jachtu, a najlepiej wejść na kadłub jachtu, skąd można wzywać pomocy. W instruktażu przed rejsowym należy uczulić załogę, żeby w razie wywrotki nie odpływała od jachtu, nawet wtedy, gdy ląd jest w zasięgu wzroku. Gdy fala nie pozwala na wejście na wrak, trzeba zająć pozycje po zawietrznej stronie kadłuba i trzymać się blisko siebie, ułatwia to utrzymanie temperatury ciała. Utracie ciepła zapobiega też pozycja embrionalna, zwana inaczej pozycją ratowniczą HELP. Pamiętajmy o jednym, w każdym przypadku starajmy się zapobiegać panice. Panika wprowadza nieład i może doprowadzić do tragedii, nawet wtedy, gdy sytuacja wcale nie jest groźna.
Opracowanie: Maciej Grzemski