W dniach 6-9.09.2024 r przemyskie Stowarzyszenie Intermarium zorganizowało drugie spotkanie żeglarzy Międzymorza, czyli obszaru pomiędzy Bałtykiem, a Morzem Czarnym. W tym roku honorowym gościem spotkania był kpt. Walery Pietuszczak, ukraiński żeglarz, który w latach 1994-1998 jako pierwszy żeglarz pod banderą niepodległej Ukrainy, wraz z małżonką opłynął świat, z Kijowa do Kijowa.
Sam miałem ogromne szczęście i zaszczyt spotkać osobiście kpt. Pietuszczaka w Kijowskim Miejskim Jacht Klubie podczas pamiętnego rejsu Dnieprem w 2011 r, ze Sławatycz leżących na płn. Ukrainy, do Chersonia, położonego przy ujściu Dniepru do Morza Czarnego. Rejsu, który poświęcony był uczczeniu postaci gen. Mariusza Zaruskiego, w 70. rocznicę jego śmierci w chersońskim więzieniu.
Swoje czteroletnie, żeglarskie peregrynacje opisał potem w książce „Wyprawa przez 3 Oceany”, gdzie w bardzo frapujący sposób ujął watek psychologiczny, odnoszący się do postawy dwojga ludzi: mężczyzny i kobiety, wobec oceanicznej codzienności oraz ich odczuć i wzajemnych relacji w czasie pogody i sztormów. Zauroczeni osobowością Kapitana i jego opowieścią o swoim rejsie postanowiliśmy w Centrum Turystyki Wodnej PTTK przetłumaczyć i wydać jego książkę. Przy szczególnej pomocy płk. dr Marka Tarczyńskiego, również uczestnikiem rejsu po Dnieprze, książka została wydana przez Oficynę Wydawnicza „RYTM” w 2012 r. To tyle historii.
Było mi niezmiernie miło, gdy kilka miesięcy temu prezes Stowarzyszenia Intermarium, pan Jerzy Uziembło zadzwonił do mnie i zaproponował udział w spotkaniu z kpt. Walerym Pietuszczakiem.
Bardzo rozbudowany program projektu „Spotkania żeglarzy Międzymorza” przewidywał wiele punktów: prelekcji, prezentacji i pływań po jez. Solińskim, wieczornych koncertów szantowych czy spotkań przy ognisku, czy kończący spotkanie chrzest łodzi żaglowej pozyskanej przez Stowarzyszenie.
W piątkowe dopołudnie, w dniu 6.09.2024 r. ponownie mogłem uścisnąć dłoń, już 83. letniego Kapitana w drodze na spotkanie z Konsulem Honorowym Ukrainy w Przemyślu, później podczas wizyty w Urzędzie Miejskim i rozmowy z prezydentem Miasta Przemyśl. Już wtedy na twarzy kpt. Widać było pewne zaskoczenie, a potem wzruszenie wywołane tak gorącym i przyjaznym przyjęciem przez Gospodarzy Miasta. A jak potem dowiedzieliśmy się, dla kpt. Pietuszczaka była to pierwsza podróż do Polski i zupełnie nie wiedział czego może się spodziewać.
Szczególnym momentem tego dnia było spotkanie przy przemyskim pomniku kpt. Henryka Jaskuły, pierwszego polskiego żeglarza, który samotnie opłynął Ziemię, bez zawijania do poru, na trasie Gdynia – Gdynia. Pomnik upamiętniający postać kpt. Henryka Jaskułę, na którym dzierży w dłoni koło sterowe, stał się elementem i tłem kilkudziesięciu pamiątkowych zdjęć. I również tutaj na twarzy Walerego Pietuszczaka widać było ogromne wzruszenie oraz podziw dla osiągnięć Henryka Jaskuły.
Realizując kolejne punkty programu spotkania udaliśmy się samochodami na Wyspę Energetyków zlokalizowaną na jez. Solińskim. Pięknie usytuowana i zagospodarowana wyspa, choć podczas naszego pobytu raczej półwysep, gdyż bardzo niski stan wody w jeziorze spowodował, że zamiast promem wjeżdżaliśmy na wyspę przez specjalnie przygotowaną groblę. Zakwaterowanie w nowych, komfortowo wyposażonych domkach i późniejsza kolacja z grilla zakończyła pełen wrażeń, pierwszy dzień pobytu w Polańczyku.
W drugim, równie ciepłym dniu, przy łagodnym, równo wiejącym wiaterkiem, mieliśmy okazję popływać nowo nabytym, 8 m. jachtem, flagową jednostką Stowarzyszenia Intermarium. Spokojny wiatr dał możliwość sprawdzenia możliwości nautycznych łodzi i zweryfikować ustawienia i trym żagli. Dodatkowo kpt. Pietuszczak po raz pierwszy od trzech lat, od daty wybuchu pełnoskalowej wojny na Ukrainie, mógł zasiąść za sterem jachtu i popływać na zupełnie nieznanym dla siebie akwenie, niespotykanym na Ukrainie, o takim kształcie i położeniu wśród gór. W sobotnie popołudnie odbyło się długo oczekiwane spotkanie z kpt. Pietuszczakiem, podczas którego prezentując własne przezrocza, barwnie opowiadał o czteroletniej żegludze przez trzy oceany wokół świata, na jachcie „Lelitka”. W drugiej części spotkania miałem zaszczyt opowiadać o siedmiotygodniowym rejsie po Dnieprze oraz europejskich, turystycznych szlakach wodnych: rzekach i kanałach, po których żeglując dopłynęliśmy z Polski do Szwajcarii, płynęliśmy tunelem wodnym pod Centrum Paryża, czy pokonaliśmy kilka tuneli wykutych w skałach, z najdłuższym prawie 6 km. Spotkanie zakończył koncert pieśni szantowej i piosenki turystycznej połączony ze wspólnymi śpiewami i tańcami.
W ostatni dzień spotkania, w niedzielne dopołudnie, odbyła się ceremonia chrztu nowego jachtu, któremu Matka i Ojciec Chrzestni nadali zobowiązujące imię „Intermarium”, życząc mu, aby Neptun zawsze bezpiecznie prowadził go do macierzystego portu, a zadowolona załoga długo nie chciała schodzić z jego pokładu.
Dołączając się do życzeń i ja wypiłem symboliczną lampkę szampana, mając nadzieję, że uda mi się ponownie pożeglować na tak wygodnej łodzi, po tak ciekawym, acz wymagającym akwenie.
Tak widział i opisał
Wojtek Skóra